czwartek, 29 września 2016

To były czasy: nielegalne polskie stacje telewizyjne


Obecnie mówimy o piratach Internetowych, którzy streamują nielegalnie telewizję. Na początku lat 90-tych nie dość, że nie było możliwości, żeby taki problem istniał, to do tego działały w eterze pirackie telewizje. Ba można stwierdzić że miały pewien okres cichego przyzwolenia do swojej działalności.
Sprawa była zasadniczo prosta. Pomimo końca komunizmu, w kraju nadal działała tylko telewizja publiczna. Oprócz tego trwała kilkuletnia walka o nową ustawę dotyczącą Radiofonii i Telewizji. Była ona wyłącznie polityczna, ale przeszkadzała potencjalnym nowym, prywatnym nadawcom działać na naszym rynku.
Oczywiście pirackie stacje nadawały w większych miastach Polski, często tylko lokalnie. Z jednej strony powodem było bowiem wybudowanie/wykorzystanie nadajnika o wystarczającej mocy. Robili to często hobbyści, szczególnie, że przez pewien czas taka z pozoru nielegalna emisja (czyli bez koncesji) nie była ścigana przez organy prawa.
Największą legendą tamtego okresu pozostanie Polonia 1. Stacja, która istnieje nadal ma już niestety tylko jej nazwę. Wraz z jej pojawieniem się, zaistniał w Polsce włoski inwestor. Skupił on młodych dziennikarzy i twórców. Wielu z nich dopiero uczyło się zawodu, ale mogli to robić od razu na wizji (w TVP na takie eksperymenty nie pozwalano, poza tym przez pewien okres nadal „rządzili” starszy prezenterzy). Oprócz tego emitowano zagraniczne telenowele, które potrafiły przyciągnąć ogromne jak na możliwości Polonii, rzesze widzów. Największym, moim zdaniem, paradoksem całej sytuacji były programy polityczne.
Bowiem był program do którego zapraszano polityków. Oznaczało to, że komunikowali się oni z wyborcami poprzez teoretycznie nielegalną telewizję i zupełnie im to nie przeszkadzało. Jakże inna jest to sytuacja od obecnej. W końcu jednak stację zniszczono. Zrobiono to oczywiście konfiskując sprzęt, czyli przestrzegając prawa. Jeszcze przez jakiś czas kanał nadawał, ale tylko powtórki, bez swoich nowych programów autorskich. Tak naprawdę Polonii 1 jeden zaszkodziła inna sprawa. Nie otrzymała ona od KRRiT koncesji na nadawanie, taką jako jedyny program otrzymał Polsat (który dotychczas miał już zagraniczną koncesję i oczywiście nadawał satelitarnie).Jeśli chodzi o inne pirackie programy to jedynym prawdziwym konkurentem dla Polonii 1 był Top Canal.
W 1994 roku skonfiskowano 6 z 13 nadajników Polonii 1. A samą oglądalność stacji szacowano na 8 mln (czyli 30% wszystkich widzów). Jak istotna to była sprawa wyjaśnia ówczesne badanie CBOSu dotyczące pirackich stacji. Dzięki wynikom tego badania wiemy, że potencjał takich kanałów był duży. 1/3 ankietowanych rzeczywiście deklarowało oglądanie takich programów, choć były one dostępne tylko w większych miejscowościach. Co więcej 71% stwierdziło, że audycje nadawane przez nielegalne telewizje były ciekawe. Ale być może bojąc się przed ewentualnymi karami, za łamanie prawa 60% badanych zgadzało się z decyzją likwidacji takich stacji. Zapytano również o to, czy w przyszłym procesie koncesyjnym programy nadawane dotychczas piracko powinny mieć pierwszeństwo. Tu jednak zdanie były podzielone prawie po równo, choć więcej ludzi zadeklarowało, iż koncesje powinny otrzymać kanały, które nie łamały prawa.
Polonia 1 otrzymała ostatecznie koncesję, ale tylko satelitarną. Kolejnym legalnym kanałem naziemnym był dopiero TVN w 1997 roku. Jak więc widać pirackie nadawanie nie opłaciło się. Są jednak pozytywy. Wiele twarzy znanych z najbardziej popularnej nielegalnej stacji nadal pracuje w różnych telewizjach, czy firmach związanych z mediami. A czasy takiego precedensu na rynku telewizyjnym już nie wrócą. Nie ze względu na koszty i sankcje prawne w czasach po analogu, ale bezproblemowe tworzenie swoich własnych i legalnych kanałów w Internecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz