.
Wszystko zaczęło się w ZSRR. Tam to właśnie, pan Anatolij Kaszpirowski, w 1989 roku, zdobywa powszechną sławę, przeprowadzając na antenie publicznej telewizji seanse hipnozy. Jego programy miały uzdrawiać ludzi z wszelakich chorób, nawet tych najcięższych. Jednak po jego audycjach zaobserwowano wzrost rozstrojów psychicznych u pacjentów i jak się okazało, wielu z nich trafiało do szpitali z objawami chorób psychicznych. Tak więc już po szóstym seansie program Kaszpirowskiego zdjęto z anteny.
To jednak nie koniec jego przygody z telewizją. W latach 90 rozpoczyna swoją działalność w Polsce. Również prowadzi program telewizyjny, którego celem było uzdrowienie oglądających go ludzi. Stosował wtedy hipnozę i wielu osobom kojarzył się z przeszywającym spojrzeniem i monotonnym odliczaniem: "adin, dwa, tri... ".
Jeden z seansów Kaszpirowskiego
Parodie
W 1990 roku polska publiczność przyznała mu nagrodę Wiktora – dla najpopularniejszej osoby w Telewizji Polskiej. W końcu powrócił do swojego kraju. W 1997 roku Kaszpirowski ogłosił, że leci w kosmos i stamtąd będzie uzdrawiał ludzi na Ziemi. „Wszystkich jak leci, byle tylko znaleźli się na drodze strumienia energii przezeń emitowanego. Podobno ludziom miały odrastać ucięte kończyny, a kobiety miały zachodzić w ciąże za sprawą przebywającego w kosmosie Kaszpirowskiego. Niestety oczekiwane cuda nie nastąpiły”.
Polscy widzowie jednak bardzo lubią, kiedy się ich tak hipnotyzuje zza szyby telewizora. W naszym kraju swój autorski program zaczął prowadzić Zbigniew Nowak - najsłynniejszy polski uzdrowiciel z Podkowy Leśnej. Program zatytułowany „Ręce, które leczą”, pierwotnie nadawała telewizja Polsat, a później TV4
Za pośrednictwem telewizji uzdrowiciel przesyłał swoją energię chorym i wpływał w ten sposób na ich stan zdrowia. Wydawał on instrukcje widzowi, a ten siedząc w domowym zaciszu skrupulatnie je wykonywał. Dodatkowo jego wierni pacjenci mieli zawsze przygotowaną butelkę wody, na którą należało nakleić kartkę energetyczną, a wtedy nabierała ona leczniczych właściwości. Oczywiście jest mnóstwo osób potwierdzających uzdrowicielską moc pana Zbigniewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz